Niebezpiecznie było w Chmielowie w 1885 roku.
Źródło: Kurier Lwowski nr 357 z dn. 27.12.1885 s.2
Z Tarnobrzeskiego ( próbka moralności ludu w naszej okolicy). Zoom Property W państwie Chmielów zajął przed miesiącem w lesie gajowy Jan Różak krowę Kuby Serafina i zażądał od tegoż za szkodę 2zł 50 ct. Ponieważ właściciel krowy nie miał owej kwoty, dał więc w zastaw kożuch, który do czasu zapłaty należności przechowywała karczmarka w Janówce, gdzie mieszkał Kuba Serafin. Dnia 16 bm. właściciel wykupił kożuch, odgrażając się, jak utrzymuje karczmarka, że zabije Różaka. Jakoż d. 12 bm. spotyka się on już o zmierzchu przed karczmą z Różakiem, prosi na truneczek, ugaszcza hojnie wódką, sam nie pije, poczem wychodzi niby do domu. W kwadrans idzie i Różak, chłop jak drugi Herkules, niestety ostatni raz w życiu; trupa znaleziono później z czaszką na kilkanaście części zgruchotaną. Tej samej nocy aresztowano Kubę Serafina. Ale nie o tem chciałem pisać. U nas zabójstwo to nie rzadka rzecz. Niedawno przebywam w tutejszej okolicy a już trzeci z porządku leśny pada z ręki zabójcy. Innych ofiar zemsty dosyć można naliczyć. Następujący jednak fakt wszystkich tu oburza. Nieboszczyk miał pogrzeb wspaniały kosztem właściciela państwa Chmielów, a za trumną szła tylko żona, straż leśna i zresztą nikt z wieśniaków. Mam dowody, że na drugi dzień po morderstwie naigrywano się z trupa. – Za co? Bo nieboszczyk był w całem słowa znaczeniu słowa służbistą. Więc u owych wieśniaków ten łajdak i godzien pogardy, kto sumiennie spełnia swe obowiązki. Wstrzymaniem się od oddania ostatniej posługi zamordowanemu, czyż nie okazał lud pochwala morderstwo? Jakież przykro mieszkać pośród takiej moralnej nędzy.
Źródło: Historia Nowa Dęba
133 lata po tym wydarzeniu moralna nędza trwa. Szpital nowodębski , żywym jej ucieleśnieniem.
A majestatyczny Eugeniusz i rozmodlony Henryk milczą